środa, 24 marca 2010

Freedom


       A do Judejczyków, którzy Mu uwierzyli, Jezus mówił: - Jeżeli trwacie przy mojej nauce, jesteście naprawdę moimi uczniami. I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: - Jesteśmy potomkami Abrahama i nigdy nie byliśmy niczyimi niewolnikami! Jakże możesz mówić, że będziemy wolni? Jezus im odpowiedział: - Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem, a niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze. Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn wyzwoli was, będziecie naprawdę wolni (J 8,31-36)

 

Współczesny świat wiele mówi o wolności. Uczyniono z tego slogan, często automatycznie powtarzany bez zastanowienia i refleksji. Temat wolności jest niezwykle ważnym tematem dla każdego człowieka.

Już od samego początku człowiek ma problemy ze zdefiniowaniem wolności. A także właściwym jej pojęciem oraz przeżywaniem. Przez ten brak zrozumienia sensu bycia wolnym pojawił się na ziemi grzech. Wąż w ogrodzie Eden obiecał ludziom wolność (a tak naprawdę swawolę!) polegającą na decydowaniu samemu, co jest dobre a co złe. Paradoksalnie, przyjęcie ewangelii szatana, sprowadziło na człowieka prawdziwą niewolę. Prawdziwa wolność wcale nie polega na możności życia według tworzonych przez siebie zasad i zachcianek. Wtedy człowiek sam czyni się Bogiem. wchodzi w niewolę grzechu, egocentryzmu, egoizmu i hedonizmu.

„Prawda was wyzwoli”. Prawda, czyli: Jezus i Jego Ewangelia. Według poglądów filozofów greckich, wolność była uwolnieniem od fałszywych poglądów lub trosk. W judaizmie była pojmowana jako uzależnienie od złych skłonności czyniących grzesznikami i poganami. Żydzi rozumieli zagadnienie wolności i niewoli w znaczeniu historyczno – narodowym („Jesteśmy potomkami Abrahama i nigdy nie byliśmy niczyimi niewolnikami!”). Nic w tym dziwnego, gdyż często w swojej historii lud Izraela przebywał w niewoli (np. egipskiej czy też babilońskiej)

Chrystus nawiązuje jednak do głębszego, duchowego ujęcia wolności i jej źródeł. Dawcą wolności może być tylko Bóg. Słuchanie Jego głosu oraz przestrzeganie przykazań nie prowadzi do niewoli, lecz wprost do odkrycia pełni wolności.

Można traktować religię czy życie w Kościele jak niewolę. I wielu tak czyni. Rzekomo w imię wolności. Lecz po jakimś czasie okazuje się, że owa droga do pełnego wyzwolenia przynosi ogrom zniewoleń, uzależnień, ograniczeń. Wielu piosenkarzy czy gwiazd filmowych propagują tzw. „wolność”. Wkrótce okazuje się, że właśnie ci, którzy chcą pouczać innych, jak mają żyć – nie potrafią nawet ułożyć swojego własnego życia. W końcu uciekają w alkohol i narkotyki. Można by przytoczyć tutaj słowa św. Piotra: „Wolność im głoszą, a sami są niewolnikami zepsucia” (2P 2,19)

Jezus mówi o najstraszniejszej niewoli, jaka może spotkać człowieka; o grzechu. Grzech prowadzi do zerwania związku z Bogiem, którzy jest źródłem wolności. I człowiek brnie coraz bardziej w życie niewolnika.

Jedynym sposobem na bycie wolnym jest życie w Chrystusie. Miłość nie jest niewolą, chociaż jest zawsze wymagająca. „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli” (Gal 5,1) Zabić w sobie Jezusa to zabić w sobie wolność.

Moją wolność odnalazłem osiemnaście lat temu właśnie w Bogu. I raz odnalazłszy, od tego czasu nigdy nie poczułem jarzma niewoli. On kruszy moje kajdany grzechu w które próbuje mnie zakuć Zło. A ja wiem, że „wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” (1Kor 6,12). Wybierając Jezusa, wybieram wolność!

2 komentarze:

Misja Chrześcijańska pisze...

Wszystko zostało powiedziane i nie wiele mam tu do dodania. Ku wolności wyswobodził nas Chrystus, jak powiedział z jarzma niewoli, zniewolenia ciała i grzechu. Prawdziwą wolność w Chrystusie jedynie Bóg daje, Człowiek, jako istota grzeszna nie jest wstanie zapewnić taką wolność człowiekowi, zawsze będzie chciał nad nim panować. Bóg dał człowiekowi wolną wolę, aby mógł sam określić siebie, bo tylko wolny duchem człowiek dla Niego ma wartość.
Przez więź z Chrystusem, poznajemy prawdę o Bogu i o samym sobie, przez opuszczenie świata dla Niego, stajemy się prawdziwie wolnymi ludźmi, którzy mają wolną wolę i nie są zniewoleni. Dla Niego żyją bez skazy w czystości i świętości, nie chcą bogactwa, sławy ani chwały dla siebie oraz życia próżnego i wygodnego. Bóg wyciągnął ich z głębin morza, aby żyli i służyli Mu w synostwie, w Jego Synu, Jezusie Chrystusie, dla Królestwa Bożego.
"Wy zatem bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie. Bo całe Prawo Boże wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Postępujcie zawsze według ducha, a nie spełniajcie pożądania ciała, ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, dlatego między nimi nie ma zgody tak ,że nie czynicie tego co chcecie. Jeśli pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli ciała"-czytamy w Piśmie Świętym.
Zatem powołani zostaliśmy do życia według ducha i do ducha też się stosujemy, w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym umarłym dla egoizmu, aby żyć w wolności dziecka Bożego. Wówczas nasza wiara stanie się czynna, praktykowana przez miłość do bliźniego, gdyż prawo ducha życia w Chrystusie uwolniło nas od prawa grzechu i śmierci.

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Trzeba nam więc w trudzie czasami poznawać Prawdę (Jezusa) a prawda nas wyzwoli. Już wyzwoliła, lecz musimy pozwolić by urzeczywistniły się owoce tego wyzwolenia w naszym codzinnym życiu. Dziękuję za komentarze! A wszystkim odwiedzającym blog za wizyty! Niech Pan Was strzeże!