Żydzi sprzeczali się między sobą
mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” Rzekł do nich Jezus:
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna
Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie.
Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w
dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest
prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja
w nim. To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum. Jak Mnie posłał żyjący
Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze
Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który
jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na
wieki” (J 6,52-59)
Całkiem słuszne pytanie: no jak?! Czyżby Jezus zapraszał do
kanibalizmu? Idea ta była dla Żydów bardzo daleka, choć na świecie obecne były
przecież mordy i kanibalizm rytualny, motywowany religią, m.in. wśród ludów
Afryki, Oceanii czy Ameryki. Majowie, by przedłużyć istnienie planety, w
religijnym rytuale na szczytach piramid składali nogom ofiary, którym wyrywali
serca i zjadali je. Miało to też przysporzyć siły i mocy dla tych, którzy je
spożywali.
Chrystus nie nawiązuje jednak do tych krwawych rytuałów. Co jednak ma
na myśli, kiedy mówi, że „Jeżeli nie będą spożywali ciała Syna Człowieczego i
nie będą pili krwi Jego, nie będą mieli życia w sobie”? Żydzi nie zrozumieli,
gdyż nie byli zanurzeni w głębi nauki Chrystusa. Fakt, że uczniowie również
mieli z tym problemy, świadczy o tym samym. Jaka jest jednak różnica między
niezrozumieniem Żydów a uczniów? Bo uczniowie swoją niewiedzę wypełnili do
końca wiarą. Wiara otwiera oczy i powoli przynosi również zrozumienie. Jest to
owoc nie dociekań ludzkiego rozumu, lecz objawienia Ducha.
Kro spożywa ciało Jezusa… kto spożywa ten chleb… Ciało, które stało
się chlebem. Tak samo tajemniczo i niezrozumiale, jak fakt, że Bóg stał się
człowiekiem. Tajemnicę, bez zbytniego wchodzenia w szczegóły, trzeba przyjąć
wiarą. Ale w centrum mowy Nauczyciela staje co innego: życie wieczne. Zaprasza do
przyjęcia tego daru. Tym darem jest żywa osoba Syna Człowieczego. Trwanie w
Jego nauce oraz bliskości (czego wyrazem są sakramenty, a zwłaszcza
Eucharystia). Więc tak naprawdę, życie wieczne rozpoczyna się już tutaj, na
ziemi. Zawsze wtedy, kiedy w wolności dzieci Bożych umiemy żyć poza czasem
miłością naszego Zbawiciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz