czwartek, 25 kwietnia 2013

Tak iść, by głosić





Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie". Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły (Mk 16,15-29)

Misja uczniów Chrystusowych jest przedłużeniem oraz uobecnianiem misji Mesjasza. Stąd znaki czynione w imię Boga są znakami obecności Jezusa: Jego mocy uzdrowicielskiej, zwycięstwa nad szatanem, niesienia pokoju zalęknionemu i zagubionemu światu. A Pan współdziała ze swoimi naśladowcami. To właśnie jest Ewangelia, czyli: dobra, radosna nowina dla każdego człowieka. motywem tej radości jest bliska obecność zbawiającego Boga w Chrystusie Jezusie.
Można ją przyjąć albo można odrzucić. Od tego jednak zależy zbawienie człowieka. Od tego zależy też, czy człowiek będzie prawdziwie radosny w swoim życiu (nawet pomimo napotykanych przeciwności i krzyża) czy też stale zasmucony, zrezygnowany, czarno widzący, niespełniony. Więc…?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...


Ewangelizować. To nie tyko głosić dobrą nowinę, ale również świadczyć o tym swoim życiem. Ewangelizować to również opowiadać o Nim ale nie z pozycji obserwatora. Jeśli bowiem sami nie kochamy… no to i raczej nie jesteśmy w stanie ewangelizować. Trudno bowiem wskazać komuś kogoś… o kim wie się tylko tyle, że wielkim człowiekiem był. Najpierw musimy zatem sami mieć relację z Nim i być blisko Niego by móc głosić dobrą nowinę. W przeciwnym bowiem razie tylko będziemy rozgłaszać naszą własną myśli.. nic więcej. I tak sobie myślę, że może i czasem warto zadawać sobie pytanie najpierw sobie niż silić się za wszelką cenę dać odpowiedź innym? Podobne przemyślenie w tym temacie miał Augustyn… warto zatem do niego zajrzeć.
Pozdrawiam
Kasia

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

otóż to. odzdrawiam. z Bogiem! :)