piątek, 12 sierpnia 2011

Fundament zdrady



Podeszli wówczas do Niego faryzeusze. Wystawiając Go na próbę, zapytali: "Czy wolno mężowi oddalić swoją żonę z jakiegoś powodu?" On w odpowiedzi zapytał: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? Powiedział też: "Z tej racji opuści mężczyzna ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną. I będą oboje jednym ciałem". Tak nie są już dwoje, lecz jedno ciało. Co zatem Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". Zapytali Go: "Dlaczego więc Mojżesz polecił dać dokument rozwodowy i oddalić ją?" Odpowiedział im: "Ze względu na zatwardziałość waszego serca pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz na początku tak nie było. Oświadczam wam zatem: kto oddali swoją żonę - nie w przypadku cudzołożnego związku - i poślubi inną, ten dopuszcza się cudzołóstwa" (Mt 19,3-9)


Faryzeusze są niestrudzeni w poszukiwaniu prób udowodnienia sobie i innym ludziom, niekonsekwencje nauczania Jezusa, zdobywającego coraz większy posłuch pośród ludu Izraela. Niejednokrotnie uciekają się w swoim działaniu do sprytnego żonglowania słowem i przepisami religijno-społecznymi.

Chrystus bez agresji próbuje tłumaczyć swój punkt widzenia. Przywraca w ten sposób pierwotne, podstawowe rozumienie prawa, nadanego przez Jahwe. Jak rzekł: nie przyszedł znieść Prawa, lecz je wypełnić. Wypełnić jego ludzkim rozumieniem, miłością, sprawiedliwością, pełnią sensu.

Sprawa relacji mężczyzny i kobiety do dzisiaj stanowi obiekt wielu zaciekłych dysput, na gruncie nie tylko teologicznym i kościelnym, ale i społecznym. Może dlatego, że nadal człowiek nie potrafi kochać człowieka? Zbyt wiele egoizmu, konsumpcjonizmu, egocentryzmu, feminizmu, maschilizmu. To wszystko jest przeszkodą, by stać się „jednym ciałem”. Odrzuca się fundament wzajemnego budowania miłości, jakim jest Bóg. Z tą zatwardziałością serca człowiek miał zawsze problemy.

Czym jest cudzołóstwo, jeśli nie „łowieniem cudzego” dobra, na rzecz swoich interesów, egoistycznych pożądań i pobudek? To nie idzie w parze z Ewangelią. I to jest elementarną przyczyną faktycznego rozpadu wielu małżeństw. Wszelki nierząd i cudzołóstwo pochodzą bowiem z serca człowieka. Należałoby dodać: z wypaczonego światem ludzkiego serca.


5 komentarzy:

zbigniew pisze...

Do Niki.
Nika , ja nawet przez chwilę nie pomyśłałem że Ty dając swój drugi komentarz myślałaś o mnie.

Ja tylko chciałem Ci wyrazić swoją wdzięczność za przytaczane cytaty! są one dla mnie cenne bo wiarygodne skoro pochodzą od Jezusa!
Wydaje mi się że patrzę trochę dalej niż czubek własego nosa!hahaha

Czy miałby Ci nie podziękować tylko dlatego żeby nie być posądzonym że tylko myślę o sobie!

Więć jeszcze raz żeby nie było nie domówień!
Cenię sobie to że przytaczasz cytaty bo już od dłuższego czasu, prócz Bibli nie miałem okazji poczytać żadnych żywotów świętych!
Oczywiście z tym sekretarzem to był żart!

Zbigniew pisze...

Jeszcze do Niki.
Faktycznie nie wiemy ile osób przychodzi na ten blog i jakie przeżywa trudności.
Nie wiemy też czy tego kogoś zatrzyma na tej stronie mój żart czy Twoje poważne podejście do tematu. Tak więc spokojnie. Bądźmy sobą, resztę zostawmy swojemu biegowi.
Nikt nikogo nie wyrzuca ani też nie zamierza zatrzymywać na siłę- tak mi się wydaje!

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

noooo,,, przynajmniej ja nie zamierzam nikogo wyrzucać. Jak widać, ktoś się pojawia, ktoś znika, ktoś zamilkł, ktoś inny się zjawił, za chwilę zniknie... Ale Słowo jest. Pozdrawiam blogowiczów, dobranockowo już.

Anonimowy pisze...

Ci co zamilkli.. tak naprawdę są i wciąż trwają w Słowie.
Dziękujemy :)
ks

Marta pisze...

ja tez dziękuje :)