piątek, 28 maja 2010

Krajobraz życia z górą w tle


       Jezus na to im rzekł: "Miejcie wiarę w Boga. Zapewniam was: kto rozkaże tej górze: "Unieś się i rzuć się w morze", a nie będzie się wahał w swoim sercu, lecz będzie wierzył, że stanie się, co rozkazuje, stanie się mu. Dlatego mówię wam: wierzcie, że wszystko, o co się modlicie i prosicie, już otrzymaliście i będziecie mieć. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli coś macie przeciw komukolwiek, aby także wasz Ojciec, Ten w niebie, przebaczył wam wasze przewinienia" (Mk 11,22-25)

 

Lekcja wiary dla uczniów. Wyrzut sumienia dla nas. Że nie wierzymy do końca obietnicom Boga. I wcale nie chodzi tutaj o jakieś geograficzne szczyty, lecz o piętrzące się przed nami góry naszych nierozwiązanych problemów. Przepychamy je sami, chcemy obejść, zapomnieć o wznoszących się przed nami przeszkodach. Tak stale, bez żadnych rezultatów. Aż w końcu przyzwyczajamy się do tych nieporuszonych wzniesień, ustajemy w trudzie ich przesuwania, wmawiając sobie, że to przecież niemożliwe.

„Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia!” (Flp 4,13) – i Paweł faktycznie mocą wiary w Pana oraz modlitwą usunął ze swojej trudnej drogi wiele gór. Pan Bóg zna nasze pragnienia i problemy zanim je wypowiemy. Lecz i my musimy prosić o pomoc w tym, co nas nurtuje. I to z czystym sercem, tzn. z uporządkowaną relacją wobec drugiego człowieka. 

A tak by się chciało wiarą góry przenosić!... A w codzienności nawet niewielki pagórek stoi przede mną nieruchomo jak stał. Za mało we mnie widać wiary. Nie pozostaje nic innego, jak powtarzać do ucha Jezusa za apostołami: „Wierzymy, lecz przymnóż nam wiary!” (zob. Łk 17,5)


12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Długa jeszcze droga przede mną , do prawdziwej wiary w Jezusa...


Przypadkowy gość

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Jak i przed każdym, bo wiary nigdy za wiele:) Życzmy więc sobie przymnożenia tej wiary, którą mamy. Resztą zajmnie się On.

Anonimowy pisze...

A gdy się myśli , że się ją całkowicie utraciło ?
Można życzyć sobie przymnożenia czegoś , czego się nie posiada ?



przypadkowy gość

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

To, że się myśli, nie znaczy jeszcze, że jej nie ma... A kiedy myśli takowe nachodzą, to może modlić sie trzeba nie o przymnożenie lecz o wiarę? Wiara rodzi się ze słuchania. Modlitwa to czas nie tylko mówienia ale bardziej słuchania:)

Anonimowy pisze...

Wjeżdzamy x Tomazu na 'ślski grunt ''

Modlitwa
Bywa tak , że mówić trudno , a trwać w ciszy jeszcze trudniej...
Jak modlić się gdy ....
No właśnie jak..



przypadkowy gość

Anonimowy pisze...

x Tomaszu **



przypadkowy gość

Anonimowy pisze...

to prawda jesteśmy malej wiary. Jezus powiedział, gdybyśmy mieli wiarę choćby gorczycy, moglibyśmy góry przenosić, nie mielibyśmy problemów. Powiem więcej, bez wiary nie można normalnie funkcjonować.
Pozdrawiam wszystkich

Anonimowy pisze...

''Powiem więcej, bez wiary nie można normalnie funkcjonować ''


Wszystko zależy od tego co się rozumie pod pojęciem normalnie ...



przypadkowy gość.

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Najlepiej rozumieć wiarę tak, jak przedstawia ją Biblia, bez żadnych własnych nadinterpretacji oraz komplikacji. Rozumieć, to jedno, ale potem trzeba ją wcielać w codzienność.

Anonimowy pisze...

Gdyby to było takie proste jak to napisałeś x Tomaszu....





Przypadkowy gość

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

NIkt nie obiecał, że będzie prosto. A poza tym, to my sami sobie wiele spraw komplikujemy:)

Anonimowy pisze...

Tak masz rację x
Nikt nie obiecał , że będzie łatwo i prosto.
A co do komplikowania sobie spraw...
Jeśli chodzi o sprawy duchowe , to chyba jestem w tym mistrzynią
Tak, wiem skromnością nie grzeszę ;)
A poważnie...
Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała by pewnie sprawy (duchowe) poszły ''innym torem''
Ale powtórzę to , co już napisałam kiedyś
Chcieć, to nie znaczy móc ...


przypadkowy gość