czwartek, 6 maja 2010

Byle wytrwać!


          Jak mnie umiłował Ojciec, tak ja umiłowałem was. Wytrwajcie w mojej miłości. Jeżeli będziecie zachowywać moje przykazania, trwać będziecie w mojej miłości, jak ja zachowuję przykazania Ojca i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby ta wasza radość była pełna (J 15,9-11)

 

Miłość jest stanem o który trzeba zabiegać; walczyć. Dopiero wytrwanie w miłości świadczy o jej prawdziwości. Bo autentyczna miłość nie przemija, nie ustaje, nie kończy się. Tylko taka miłość przynosi pełnię radości.

Chrystus mówi o miłości, którą ma w sobie: a jest ona skierowana ku człowiekowi. Źródłem jej jest miłość wiążąca Go z Ojcem. Na wzór tej doskonałej miłości mamy budować nasze ludzkie relacje. Miłość czyni nas wolnymi, lecz nie zakłada w sobie samowoli. Kto ufa Bogu – Miłości i temu, że tylko On może nauczyć prawdziwie i do końca miłować, kroczy w swoim życiu drogą przez Niego wskazaną (przykazaniami). Dla wielu przykazania są jakimiś ograniczeniami ze strony Boga. Dla chrześcijan, przeciwnie, są drogą do wolności kochania i odczuwania bycia kochanym. Pokazał to sam Jezus, który za swój program życia wybrał pełnienie woli Ojca.

Wytrwać w miłości Jezusa. Za wszelką cenę! Tak, jak On wytrwał i trwa w miłości do ciebie. To program życia tych, którzy pragną prawdziwej radości i prawdziwego kochania. 


Brak komentarzy: