Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum,
posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed
drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. I przyszli do Niego z
paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do
Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór
spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do
paralityka: "Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy". A siedziało tam
kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: "Czemu On tak
mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?" Jezus
poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: "Czemu myśli te
nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi:
Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i
chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę
odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i
idź do swego domu!" On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach
wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: "Nigdy jeszcze
nie widzieliśmy czegoś podobnego" (Mk 2,1-12)
Desperacja ludzi niosących paralityka, czyniących wyłom w dachu aby go
złożyć przed Jezusem, jest zadziwiająca. Czterech ludzi, dom, determinacja i
odwaga, dziecko, uzdrowienie – to słowa, poprzez które można spojrzeć na tę
ewangelię.
Czwórka to w Biblii liczna ziemska. Czterej ludzie niosący nosze z chorym człowiekiem są po prostu ludzcy. To naturalny, ludzki odruch współczucia, chęci pomocy, okazania pomocy i dobra. W ten sposób na ziemi pojawia się odrobina raju: z Edenu bowiem wypływały cztery rzeki – Piszon, Gichon, Chaddekel o Perat (zob. Rdz 2,10-14)
Dom jest miejscem bardzo intymnym każdego człowieka. to miejsce, w którym żyje, śpi he i pije, znajduje bezpieczeństwo oraz odpoczynek. To przestrzeń osobista. Do domu zaprasza się zazwyczaj najbliższych, rodzinę i przyjaciół. Dom w dzisiejszej ewangelii można również pojąć jako królestwo Jahwe, które jest otwarte dla wszystkich, a gwałtownicy zdobywają je jako pierwsi. Dom, który czeka ale także trzeba podjąć jakiś trud, ażeby do niego wejść. Dom wierzących to przestrzeń w bliskości Chrystusa. W tę przestrzeń wnieśli paralityka jego przyjaciele. Z pomysłowością, kreatywnością, determinacją i odwagą godną pochwały.
Jezus zwraca się do paralityka w dość dziwny sposób, nazywając go „dzieckiem”. To rodzaj czułości, ale też postawienia się w pozycji ojca. W tym przypadku Jezus przedstawia się jako jedno z Bogiem, który jest jedynym Sprawcą cudów. Taki cud zresztą się dokonuje. Elita ludu znowu jest oburzona, że Chrystus stawia się na równi z Jahwe.
Nazareńczyk dostrzega przyczyny choroby paralityka. Sprawa przenosi się na poziom duchowy. Źródłem prawdziwego cierpienia człowieka jest grzech. On paraliżuje nasze relacje nie tylko z Bogiem, ale też z innymi i sobą samym. Lecz Boży Syn przyszedł właśnie po to, żeby przywrócić ład w człowieku. Czterech ludzi prowadzących przed Uzdrowiciela to mogą być cztery ewangelie, które są jak wody rajskie co swoim nurtem wskazują prawdziwe Źródło wody żywej obmywającej człowieka – Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata.
Czwórka to w Biblii liczna ziemska. Czterej ludzie niosący nosze z chorym człowiekiem są po prostu ludzcy. To naturalny, ludzki odruch współczucia, chęci pomocy, okazania pomocy i dobra. W ten sposób na ziemi pojawia się odrobina raju: z Edenu bowiem wypływały cztery rzeki – Piszon, Gichon, Chaddekel o Perat (zob. Rdz 2,10-14)
Dom jest miejscem bardzo intymnym każdego człowieka. to miejsce, w którym żyje, śpi he i pije, znajduje bezpieczeństwo oraz odpoczynek. To przestrzeń osobista. Do domu zaprasza się zazwyczaj najbliższych, rodzinę i przyjaciół. Dom w dzisiejszej ewangelii można również pojąć jako królestwo Jahwe, które jest otwarte dla wszystkich, a gwałtownicy zdobywają je jako pierwsi. Dom, który czeka ale także trzeba podjąć jakiś trud, ażeby do niego wejść. Dom wierzących to przestrzeń w bliskości Chrystusa. W tę przestrzeń wnieśli paralityka jego przyjaciele. Z pomysłowością, kreatywnością, determinacją i odwagą godną pochwały.
Jezus zwraca się do paralityka w dość dziwny sposób, nazywając go „dzieckiem”. To rodzaj czułości, ale też postawienia się w pozycji ojca. W tym przypadku Jezus przedstawia się jako jedno z Bogiem, który jest jedynym Sprawcą cudów. Taki cud zresztą się dokonuje. Elita ludu znowu jest oburzona, że Chrystus stawia się na równi z Jahwe.
Nazareńczyk dostrzega przyczyny choroby paralityka. Sprawa przenosi się na poziom duchowy. Źródłem prawdziwego cierpienia człowieka jest grzech. On paraliżuje nasze relacje nie tylko z Bogiem, ale też z innymi i sobą samym. Lecz Boży Syn przyszedł właśnie po to, żeby przywrócić ład w człowieku. Czterech ludzi prowadzących przed Uzdrowiciela to mogą być cztery ewangelie, które są jak wody rajskie co swoim nurtem wskazują prawdziwe Źródło wody żywej obmywającej człowieka – Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz