Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól straci swój smak, czy da się ona czymkolwiek posolić? Już do niczego się nie nadaje, chyba do wyrzucenia na dwór i podeptania przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto leżące na górze. Ani nie zapalają lampy i nie kładą jej pod korcem, lecz na świeczniku, i świeci wszystkim w domu. Niech tak świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i oddali chwałę Ojcu waszemu w niebie (Mt 5,13-16)
Sól miała dla ludu Palestyny ogromne znaczenie. Według starożytnych obrzędów ofiarniczych, dary ofiarne powinny być posolone (Kpł 2,13) – zapewne był to symbol nadania właściwego smaku darom składanym Bogu albo też aluzja do stałej wierności Przymierzu. Bez wątpienia sól jest przede wszystkim symbolem trwałości; elementem konserwującym. Podobnie ludzie wierzący muszą w swoim sercu zachowywać wiernie przymierze zawarte z Panem na chrzcie świętym.
Światło daje jaśniejsze widzenie otoczenia, wskazuje drogę, rozprasza ciemności (i przynoszony przez nie strach). Daje ciepło. Podobnie chrześcijanie swoim życiem mają czynić ziemię lepszą.
Sól ziemi i światło świata. Nowe imiona chrześcijan. Imiona niosące ze sobą konkretne zadania oraz odpowiedzialność za ich wypełnienie: „Niech tak świeci wasze światło przed ludźmi...”. To nie ma być byle jakie, ledwo tlące się światełko. Mamy być ŚWIATŁEM świata: naszych rodzin, miejsc pracy, miast! „Lecz jeśli sól utraci swój smak...” To nie ma być zwietrzała, niepotrzebna sól bez żadnego smaku. Mamy być SOLĄ ziemi: miejsc po których stąpamy!
Pamiętam te słowa z mojej homilii prymicyjnej. Kaznodzieja przytoczył je w odniesieniu do służby prezbitera, którą wtedy zaczynałem. I czynię sobie rachunek sumienia: czy aby nie zwietrzałem od tamtego czasu? Dla ilu stałem się choćby małym światełkiem we wspólnej drodze? Czyli, reasumując: na ile jestem autentycznym świadkiem Chrystusa, Światłości świata i Kapłana – Żertwy?
3 komentarze:
Dobre pytanie na dzień dobry
Czy jestem solą ziemi ?
A może już zwietrzałam , i na nic innego się nie nadaję, jak tylko bym była wyrzucona i podeptana przez ludzi
Czy jestem światłością świata ? A moze już nie świecę , i już się nie nadaję abym stała na świeczniku , i powinno się mnie wstawić pod korzec...
Czy ....
No właśnie x Tomaszu , czy .....
''To tylko ja ''
Pytania trzeba sobie stawiać, ale nie żeby się dołować, ale by weryfikując przeszłość, odnajdować przyszłość. Z naciskiem na to drugie:) Czy... Nie wiem. Ale... No, właśnie! Pozdrowienia dla wszystkich blogowych gości. Niech Pan Was strzeże!
Myślę, a raczej wiem że jest ksiądz ŚWIATŁEM dla wielu i oby nigdy się to nie zmieniło!
Prześlij komentarz