piątek, 4 czerwca 2010

Szansa na sukces


       Jezus ucząc na terenie świątyni, powiedział: "Jak mogą mówić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest synem Dawida? Przecież sam Dawid pod wpływem Ducha Świętego powiedział: "Rzekł Pan Panu mojemu: 'Siądź po mojej prawicy, aż położę Twoich wrogów pod Twoimi stopami'". Sam Dawid nazywa Go Panem, na jakiej więc podstawie może być jego synem?" Wielki tłum słuchał go chętnie (Mk 12,35-37)      

 

Uczeni w Piśmie nie byli uczonymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Ich wiedza pochodziła nie z pogłębionych poszukiwań naukowych, lecz z przepisywania manuskryptów. Wielu z nich wcześniej była zwykłymi nauczycielami czytania i pisania. Na ich tle Jezus pokazuje się ludowi jako ktoś, kto wyjaśnia Pismo. Więcej: wypełnia je, nadaje właściwy sens, pokazuje prorockie odniesienie Słowa Bożego. Mówi inaczej: nie powtarza utartych schematów przytaczanych przez uczonych w Piśmie. Dlatego wielki tłum słucha Go chętnie.

Cytując i wyjaśniając w relacji do siebie tekst psalmu 110 daje świadectwo, że On żyje tym Słowem na co dzień. Czyli jest to dla Niego słowo życia. Umie odnieść je do swojego życia, odczytać w kontekście swojej osoby.

To ważne również dla naśladowców Chrystusa. Słowa Biblii powinny stanowić dla nas odniesienie do codziennego życia. Wtedy będziemy wiarygodnymi świadkami Boga Zbawcy, odnajdziemy swoją tożsamość dzieci Bożych oraz zyskamy siłę do godnego życia, przeciwstawiając się złu a wybierając dobro.


4 komentarze:

Anonimowy pisze...

mam trudności z odniesieniem Słowa Bożego do codziennego życia , jak to zmienić? proszę o odpowiedź.

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Starać się... I prosić samego Boga o pomoc. Nie wszystko dzieje się od razu. Czasami trzeba nieco czasu, nieco wysiłku. Ale przyjdzie moment, kiedy Słowo stanie się życiem. Tak było ze mną. Powodzenia!

Anonimowy pisze...

dziękuję, pewnie za mało się staram i proszę o pomoc Boga, zniechęcam się. czas mija szybko i boję się że życie minie a ja je źle przeżyję bo nie umiem znaleźć woli Bożej, usłyszeć Jego głosu każdego dnia i tracę nadzieję że coś się kiedykolwiek zmieni...

AniaS. pisze...

Jakoś średnio zrozumiałe jest dla mnie to słowo...