Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie każdy,
który Mi mówi: "Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz
ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych
słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który
dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i
uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego
zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem
nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki,
zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”
(Mt 7,21.24-27)
Dom przywołuje na myśl rodzinę, bezpieczne, własne miejsce. Lud żydowski
to lud nomadów. Wędrowców, którzy nieustannie poszukują swojego miejsca. Wielu było
pasterzami, którzy wraz z trzodą owiec oraz namiotami przemieszczali się z
miejsca na miejsce.
I paradoksalnie Jezus mówi do swoich uczniów o domu. Tym, który stanie
się bezpiecznym schronieniem, ostoją i radością przebywania. Nazareńczyk miał
na pewno pojęcie o budowaniu domów. Był przecież synem cieśli, który również
zajmował się budową domów.
Przykład o dobrym budowaniu domów, a właściwie o podstawie tego, jakim
jest umiejętne rozeznanie terenu pod budowę i postawienie fundamentów, jest
przykładem budowania swojego życia na płaszczyźnie duchowej. Tym fundamentem
scalającym i zapewniającym istnienie budowli jest wypełnianie woli Jahwe.
Kluczem do tego jest roztropność i odpowiedzialność wobec własnego życia, które
zostaje całkowicie i z ufnością złożona w ręce Ojca. Prowadzenie Boga można
rozpoznać słuchając Jego Słowa. Nie tylko uszami, ale całym życiem. Wcielając
je w codzienność.
Takie postępowanie a nie słowne, choćby najpiękniejsze deklaracje bez
pokrycia, są gwarancją osiągnięcia królestwa Bożego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz