Gdy Mędrcy
odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: "Wstań,
weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo
Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić". On wstał, wziął w nocy
Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda.
Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: "Z Egiptu
wezwałem Syna mego". Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w
straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać
wszystkich chłopców w wieku do dwóch lat, stosownie do czasu, o którym się
dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: "Krzyk
usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce
utulić się w żalu, bo ich już nie ma" (Mt 2,13-18)
Dyktatura
zawsze patrzy jedynie na swoje interesy. Kto posiada jakąkolwiek władzę, nie
tylko dba o jej pomnożenie, lecz drży również o jej ewentualną utratę. Każdy potencjalny
i domniemany konkurent jest traktowany jako największy wróg. Czasem zupełnie
bezpodstawnie i bez jakiejkolwiek logiki. W dodatku uciekając się do zupełnie
niemoralnych mechanizmów i bestialskich, odczłowieczonych metod.
Herod Wielki
był jednym z najokrutniejszych władców w historii Palestyny. Chcąc dzierżyć
berło poświęcił się całkowicie służbie okupantowi rzymskiemu. Za ich
przyzwoleniem mógł panować nad Żydami z tytułem króla. W obawie o swoją władzę,
wymordował bez skrupułów prawie całą swoją rodzinę: swojego szwagra Józefa,
teścia Hirkana II, a nawet swoją matkę, żonę Mariamme oraz swoich trzech synów:
Aleksandra, Arystobula, Antypatra. Żydowski historyk Flawiusz opisuje dokładnie
tyrańskie rządy Heroda, podkreślając ich krwawy charakter. Dlatego zamordowanie
garstki niemowląt nie było dla Heroda niczym wielkim.
Nie jest
to jednak usprawiedliwieniem tego bestialskiego mordu. Dzieci są zawsze kimś
bezbronnym, niewinnym i czystym. Czyn Heroda skrzywdził zarówno matki oraz
ojców dzieci, jak i cały naród. Dzieci są bowiem jego przyszłością oraz
nadzieją. Stąd nawet Rachel (matka patriarchy Jakuba, uważana za matkę narodu
żydowskiego) płacze nad losem swoich dzieci. Ewangelista Mateusz scala ten
płacz z powszechnie uznawanym faktem, iż jej grób znajdował się w pobliżu
Betlejem.
Dążenie za wszelką cenę do zaspokojenia swoich własnych interesów,
zaspokojenia głodu wielkości, ambicji, władzy, zabija w człowieku wrażliwość na
innych. Jak każdy egoizm, który szczelnie zamyka oczy nie pozwalając dostrzec
tych, co znajdują się obok. Zabijając w sobie innych, zabijamy jednocześnie
Jezusa.
1 komentarz:
No niestety tak czasem bywa, że zatracamy się w swoim dążeniu do posiadania czy tez dążeniu do osiągnięcia określonego sukcesu. Prawdą jest, że nie widzimy już wówczas ludzi ale widzimy samych wrogów i osoby nam zagrażające w dojściu do władzy. Kosimy wszystko i wszystkich. Brakuje nam… opamiętania.
Pozdrawiam z iście wiosennego miasteczka
Kasia
Prześlij komentarz