Nie każdy wołający do mnie:
"Panie, Panie", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz spełniający
wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Otóż każdy, kto słucha tych moich słów i
wykonuje je, podobny się stanie do człowieka mądrego, który swój dom zbudował
na skale. Spadła ulewa, i ruszyły potoki, i wichry zadęły i rzuciły się na ten
dom - a nie zawalił się, bo na skale ma swoje fundamenty. A każdy słuchający
tych moich słów, a nie wykonujący ich, podobny się stanie do człowieka
głupiego, który swój dom zbudował na piasku. Spadła ulewa, i ruszyły potoki, i
wichry zadęły i uderzyły w ten dom - i zawalił się, a upadek jego był
wielki" (Mt 7,21-21.24-27)
Wypełnienie woli Ojca było misją Mesjasza. Nie wymuszoną,
lecz prawdziwie chcianą, miłośnie i do samego końca. Co jest wolą Ojca?... By
miłość zatriumfowała wreszcie w wielkiej rodzinie ludzkiej. Boży Syn jest
Miłością Ojca, który w Duchu Świętym wypełnił wolę niebieskiego Ojca. Książę Pokoju,
oczekiwany długo przez ludzi zanurzonych w ciemnościach grzechu. a mimo to…
nadal wojny, panoszące się między nami zło, nieład duszy, ignorancja wobec innych,
pycha burząca to, co piękne pomiędzy nami. Jak długo?!
Dlatego oczekujemy przyjścia powtórnego Mesjasza. A wtedy
ostatecznie zakróluje Miłość. Już na zawsze. Z wielką nadzieją więc Oblubienica
i Ducha wołają: „Przyjdź!!!”. To mądrość wołająca i gotowa. Głupota każe
instalować się w tym życiu, zapuszczać korzenie w świecie, gdzie wkrótce uschną
i zgniją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz