Jak wam się wydaje? Jeśli jakiś
człowiek doszedł do posiadania stu owiec i jedna z nich się zabłąkała, to czy
nie zostawi na górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie szukać tej zabłąkanej?
A gdy mu się uda odnaleźć ją, to zapewniam was, cieszy się nią więcej niż tymi
dziewięćdziesięciu dziewięcioma, które się nie zabłąkały. Tak samo nie jest
wolą waszego Ojca, Tego w niebie, aby zginęło choćby jedno z tych małych (Mt 18,12-14)
Logika Boga jest zupełnie różna od tej ludzkiej. Całkiem
nieopłacalna, biorąc pod uwagę kwestię kalkulacji. Jednakże, gdy w grę włoży
się uczucia, sentymenty, wrażliwość i przede wszystkim miłość, sytuacja radykalnie
się zmienia.
Myśli Ojca nie są naszymi myślami (zob. Iz 55,8). Może
dlatego, że w pełni nie nauczyliśmy się jeszcze myśleć kategoriami Ewangelii? Tak
mi się wydaje…
1 komentarz:
Tylko, że my Tomaszu lubimy sobie przekładać "język" Boga na nasz. I to w dowolnej i pasującej nam konfiguracji.
W dzisiejszym świecie ludzi zagubionych i przegranych nazywany głupcami i niestety.. zamiast podać im rękę.. odsuwamy ich jak najdalej.
A według Nauczyciela... jest właśnie odwrotnie. Człowiek zagubiony potrzebuje pomocy i wsparcia.. a nie wytykania palcami.
kasia
Prześlij komentarz