czwartek, 17 maja 2012

Już za chwileczkę, już za momencik



Już niedługo, a więcej oglądać mnie nie będziecie, i znowu niedługo, a zobaczycie mnie". Niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: "Co znaczy to, co nam mówi: "Już niedługo, a oglądać mnie nie będziecie, i znowu niedługo, a zobaczycie mnie"? Oraz to: "Idę do Ojca"?" Pytali też: "Co znaczy to, co mówi: "Niedługo"? Nie wiemy, co ma na myśli". Jezus zauważył, że chcieli Go zapytać, więc odezwał się do nich: "Zastanawiacie się między sobą nad tym, że powiedziałem: "Już niedługo, a oglądać mnie nie będziecie, i znowu niedługo, a zobaczycie mnie"? O tak, zapowiadam wam, że wy płakać i lamentować będziecie, a świat będzie się cieszył; wy udręk doznawać będziecie, lecz udręki wasze w radość się zamienią (J 16,16-20)

Niedługo – za chwilę, wkrótce. Ten sam moment, ta sama chwila dyktować będzie zniknięcie (pozorne, ale jednak zniknięcie) Mesjasza i Jego ponowne pojawienie się. Uczniowie są zdezorientowani obwieszczeniem Jezusa, którego nie rozumieją. Chociaż domyślają się, że Nauczyciel mówi im o swoim odejściu, czyli śmierci.
Świat (w ewangelii Janowej pojęty często jako symbol mechanizmów zła) będzie się cieszył, prześladując uczniów dodawał sobie satysfakcji z pozornie odniesionego zwycięstwa nad Jezusem. Lecz dla uczniów paradoksalnie będzie to okazja do radości. Siłą do niej jest wiara w zmartwychwstanie. Z taką wiarą zło świata, choć nadal obecne pośród nas, nie zniszczy uczniów Tego, który zmartwychwstając już to zło unicestwił. A zadaniem chrześcijan jest to ogłaszać swoim życiem.

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Są w naszym życiu chwile , kiedy wydaje nam się ,że wszystko sprzysięgło się przeciwko nam ,że wszystko jest nie tak i ze wszystkim mamy pod górkę . Łzy same cisną nam się do oczu i mamy wrażenie jakby Bóg o nas zapomniał...ale mija chwila i zmienia się wszystko , nad naszą głową znowu swieci słońce .Zapominamy o płaczu a w naszym sercu gości spokój i radość Takie chwile są czasem wezwaniem dla tego kto słucha i wierzy , dla serca , które oczekuje umocnienia . To co wydawało nam się złe obraca się w nasz sukces . Pozdrawiam .Anna

Anonimowy pisze...

Moje komentarze szlag trafia :). Widocznie tak ma być. A o czym to ja rano pisałam? Nie pamiętam, bo ćwiczyłam cierpliwość dotykając realnie służby zdrowia w moim miasteczku. Chyba.. że znajdę kopie w telefonie.
I tak zrobiłam… poczym wysłałam ją do kompa.. To się nazywa technika i obeznanie z nią… hmmm.. a może to szczyt lenistwa??
A mój komentarz brzmiał następująco …. Nic szczególnego nie napisałam, ale się z wami podzielę:
Niedługo. Dziś? Teraz? Uczniowie Jego byli zdezorientowani. My również.
Dziwne słowa, nowe słownictwo.
Tylko....skoro niedługo..to chyba trzeba być gotowym. nie tylko od święta ale w każdy szary dzień,
Taki jak dziś.
U mnie szaro...ale......nie jest źle.
Pozdrawiam
Kasia

Anonimowy pisze...

Jezus w tym fragmencie Ewangelii mówi o przyszłości, o tym co czeka nas po śmierci, o swoim powtórnym przyjściu. Nie rozumieli tego uczniowie, nie rozumiemy i my. Jak to będzie? Będziemy Boga oglądać twarzą w twarz, nie będzie smutku. Zapanuje wieczna radość i pokój. Poznamy odpowiedzi na nasze pytania, bo przeminie czas pytań, a nadejdzie czas odpowiedzi. Trudne to jest i niezrozumiałe

pozdrawiam :)
Marta

Anonimowy pisze...

oj :) proszę o usunięcie tego podwójnego komentarza :) Jak nie chciał się zamieścić, tak zamieścił się w końcu podwójnie :)

Marta

Anonimowy pisze...

nooo.. tak i bilans się zgadza:) mnie wycina a ciebie Marto dodaje:P
a co do przyszłości...
Jak już kiedyś w rozmowie wspomniałam.. gdybyśmy na serio myśleli na co dzień o życiu przyszłym.. świat z pewnością byłby inny. My .. jeśli już myślimy.. o czasie po śmierci.. to wyłączanie w kategorii "ja" .. i nie zawsze wiążemy to z relacjami naszymi .. z innymi ludźmi.. tu .. na ziemi
Kasia

Anonimowy pisze...

a czy tytuł.. dzisiejszego komentarza Tomasza... to nie pachnie czasem... piątkowym.. Pankracym ???

Kasia

Anonimowy pisze...

Gdybyśmy na serio myśleli o życiu przyszłym na teraźniejszość patrzylibyśmy z innej perspektywy. I wtedy nasze relacje byłyby inne. Zarówno z Bogiem jak i z ludźmi.
Marta

Anonimowy pisze...

oczywiście, że tak :)

Już za chwileczkę
już za momencik
Piątek z Pankracym
zacznie się kręcić :)
Marta

Anonimowy pisze...

Ha ! to z moją pamięcią nie jest najgorzej :)

Masz rację Marto.. tylko, że my myślimy o naszym życiu przyszłym w perspektywie "ja" i tylko od czasu do czasu. Nie wiążemy spójną myślą tych dwóch płaszczyzn. Zapominamy...Janowe przesłanie... że sąd już trwa.
Kasia

Anonimowy pisze...

Jednak.. pamięć szwankuje..
Zapominałam o jednym..

Dziękuję Marto, że jesteś w naszych spotkaniach przy Słowie

Kasia

Anonimowy pisze...

Oj, Kasia, każdy z nas ma w tej kwestii kiepską pamięć. Szkoda, że tak jest, ale widocznie tacy już jesteśmy.

Kasia, te spotkania nas ubogacają. Ja też Ci dziękuję za obecność i ciekawe komentarze.

Marta

Anonimowy pisze...

Dziękuję..
Fajnie być w grupie... mimo, że grupa to formalna nie jest
Pozdrawiam
Kasia