Jezus powiedział do swoich
uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy
wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze,
przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi
swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi
służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli
ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec" (J 12,24-26)
Obumieranie w przyrodzie jest procesem, które w jakiś sposób kończy
cykl życia rośliny lub zwierzęcia. Lecz jednocześnie ten pozorny zanik
istnienia ich początkuje, lub można by rzec: stanowi podłoże dla
rozpoczynającego się kolejnego cyklu życia innej rośliny lub zwierzęcia.
Chrystus odnosi się do tego przykładu z natury, ażeby pokazać swoim
uczniom sens obumierania. Nie chodzi tutaj jednak o cielesne, materialne
przemijanie, które dla każdego człowieka, wpisanego w świat natury, jest
całkiem naturalne i nieuniknione. Chodzi tutaj bardziej o obumieranie duchowe.
Czym ono jest? Jest uwalnianiem się od egoizmu; umieranie dla niego. Ten
proces dokonuje się w aktywnej służbie miłości dla każdego człowieka, zwłaszcza
tego najbardziej potrzebującego. Na wzór Jezusa, który pokazał, jak to uczynić.
Nienawidzić swojego życia, tzn. przedkładać służbę innym nad własne interesy
oraz wygodę. Spalać się całkiem dla drugiego człowieka.
Tylko takie życie przynosi w końcu owoce. Wśród nich ten
najcenniejszy, przyniesiony przez Chrystusa: życie wieczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz