środa, 23 marca 2011

Rybka - skarbonka


      Gdy w Galilei byli razem zebrani, powiedział do nich Jezus: "Syn Człowieczy odda się w ręce ludzi; zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie". Wtedy bardzo się zasmucili. Kiedy przyszli do Kafarnaum, podeszli do Piotra poborcy dwudrachmy i zapytali: "To wasz Nauczyciel nie płaci dwudrachmy?" Odpowiedział: "Ależ tak". Gdy wszedł do domu, uprzedził go Jezus, mówiąc: "Jak myślisz, Szymonie? Od kogo władcy ziemi pobierają różne świadczenia i podatki? Od swoich synów czy od obcych?" A gdy odpowiedział: "Od obcych", rzekł mu Jezus: "A zatem synowie są wolni. Abyśmy jednak nie wywoływali ich oburzenia, idź nad jezioro, zarzuć wędkę i weź pierwszą wyciągniętą rybę. Po otwarciu jej pyszczka znajdziesz stater. Weź go i daj im za mnie i za siebie" (Mt 17,22-27)

 

Syn Człowieczy całkiem utożsamia się z ludźmi. Więcej: z prostym ludem, wśród którego wyrósł, wśród którego głosił Ewangelię. Od obowiązku płacenia podatku zwolnieni byli lewici i przywódcy świątynni. Chrystus solidaryzuje się nie z nimi, lecz z ogółem prostych ludzi. Jak zawsze zresztą. Czuje się zupełnie wolny w tym obowiązku. Bo Jego królestwo kieruje się innymi prawami. I choć sam Jezus jest nową, żywą świątynią Izraela, nie uchyla się od narzuconego obowiązku społecznego. Wskazuje kolejny raz, że jest Mesjaszem wolności duchowej a nie jakimś rebeliantem w wymiarze społecznym, jak Go chcieli niektórzy widzieć. Choć ta rewolucja duchowa dotyka również zachowania się w kwestiach społecznych.

Stater znaleziony w rybie rozwiązuje problem. Ryba, to symbol Jezusa. Kto więc całkiem złapie się Jezusa, nie braknie mu niczego. Zwłaszcza wolności. Oddając siebie służbie ludziom w tej wolności, wielokrotnie musimy uczyć się obumierania dla siebie. Ale bez tego nie ma zmartwychwstania.


8 komentarzy:

brat_czeremcha pisze...

jeden z najciekawszych postów jak dotychczas

Anonimowy pisze...

Mi również bardzo podoba się komentarz. Rzucił bowiem nowe światło na zrozumienie tego fragmentu.
ks

brat_czeremcha pisze...

cudowna jest metaforyka tego fragmentu

Anonimowy pisze...

osobiście odbieram tę notkę bardziej "dosłownie" - pierwsza część komentarza. Symbolika ryby oraz wolność już do mnie nie dociera tak jasno. Szczególnie to pojęcie wolności i "obumierania dla siebie". Myślę, że z czasem to pojmę.
ks

Anonimowy pisze...

Dla mnie jest to też Słowo, które ukazuje Boże cuda w naszej codzienności. Bóg daje nam czasami wyłowić taką "rybę z pieniążkiem w środku". Żebyśmy tylko potrafili dostrzec w tym Boże działanie i Jego Opatrzność a nie tylko zbieg okoliczności.
Ania

Anonimowy pisze...

Nie ma zbiegów okoliczności ani przypadków? To jest działanie Boga? Sama nie wiem...Ale być może. Nie patrzyłam na to nigdy z tej strony.
ks

Anonimowy pisze...

@ks
Mnie akurat tutaj chodziło o pewne ważne wydarzenia - cuda w naszym życiu. Ja odbieram je jako działanie Boga, Jego dotknięcie, podobnie jak z tą rybą.
Ania

Anonimowy pisze...

@Ania
Cuda w naszym życiu... Nie dostrzegam ich jeszcze. Pewne zdarzenia wciąż są dla mnie wypadkową przypadkowości mającej swój początek w kontynuacji naszych poprzednich działań.
ks