środa, 22 września 2010

Studia medyczne w drodze


     Zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i chorobami, żeby z nich leczyli, i wysłał ich, aby nieśli wiadomość o królestwie Bożym i aby uzdrawiali chorych. Powiedział im: "Niczego nie bierzcie na drogę: ani laski, ani torby, ani chleba, ani srebra, i żebyście nie mieli na sobie dwóch sukien. Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, tam się zatrzymujcie i stamtąd wychodźcie. Jeśli jacyś nie przyjmą was, odchodząc z owego miasta, strząsajcie pył ze swoich stóp jako świadectwo przeciw nim". Wybrali się zatem i chodzili po wsiach, głosząc wszędzie ewangelię i uzdrawiając (Łk 9,1-6)

 

Misja uczniów Jezusa niesie w sobie charakter uzdrowicielski. Może właśnie światu potrzeba takich autentycznych świadków; szaleńców Bożej miłości, by chore mechanizmy tego świata mogły zyskać uzdrowienie? Owo bezgraniczne zaufanie prowadzeniu Boga, zostawienie wszystkiego ze względu na Królestwo, jest najpiękniejszą formą głoszenia Ewangelii. Nie słowa, lecz postawa życiowa ukazuje to, w co się wierzy i za czym się w życiu podąża.

Dla wątpiących jest to wyraźny znak, że możliwe jest życie oddane Bogu. Nawet w świecie, który chce Go usunąć ze swojej moralności, któremu wielokrotnie Bóg zawadza. Dlatego misja chrześcijan jest tak ważna dla świata. Bo autentyczni świadkowie wiary w imię Chrystusa przynoszą uzdrowienie. Relacji między ludźmi i tymi ze Stwórcą również.

Nasza misja więc to nie tylko wyraz miłości do Ojca, lecz również do naszych braci. Także ze względu na ich dobro nie można ustawać w niesieniu im propozycji uzdrowienia.


2 komentarze:

krysia pisze...

Zauważyłam w tym poście dwie poruszone sprawy a mianowicie jedna z nich to pozostawienie wszystkiego dla Jezusa a druga to niesienie uzdrowienia w imieniu Jezusa.. Jesli chodzi o pozostawienie wszystkiego dla Jezusa to nie jest to łatwe ale... mozliwe, gorzej natomiast jesli chodzi o nasze "ja".. żeby to zostawić dla Jezusa to jest dopiero walka.. Walka, ośmielam się powiedzieć, na całe nasze chrześcijańskie życie..
Jeśli chodzi o uzdrowienie w imieniu Jezusa, kryje sie za tym słowem więcej niż uzdrowienie relacji, choć uzdrowienie relacji jest bardzo istotne, zarówno pomiędzy człowiekiem a Bogiem i człowiekiem a człowiekiem.. Wydaje mi się jednak, że jeśli relacje pomiędzy człowiek Bóg zostają uzdrowione, to relacje człowiek człowiek juz są uzdrowione..
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego ludzie często uzurpurują sobie prawo do zwiastowania i do niesienia Ewangelii i według nich każdy, kto robi to inaczej, jest zły.. Pozdrawiam cieplutko..

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Dzięki za uważne czytanie! Chyba trochę zależy od człowieka, sytuacji, w jaki sposób dokonuje się w nim i poza nim uzdrowienie życia. Niektórzy przez relację człowiek - człowiek odnajdują Boga. Niektórzy przez relację z Bogiem odnajdują człowieka. Istotne, że obydwie osoby tej relacji (Bóg i człowiek) są obecne w procesie prawdziwego uzdrowienia.
Oczywiście, nie my uzdrawiamy, lecz uzdrowienie dokonuje się mocą Ducha. Nasza dyspozycja względem Niego (nawet podświadoma - czyli otwarcie na dobro) jest więc konieczna. Pozdrawiam równie cieplutko, Krysiu! Z Bogiem.