W tych dniach udał się na górę, aby się pomodlić. Całą
Apostoł, znaczy po grecku „wysłannik”. Czyli: delegat, ambasador, pełnomocnik. Od razu widać tutaj, że nie on jest najważniejszy. Za delegatem stoi ktoś wyższy; ten, który wysyła na misję. Siła apostołów jest więc fakt, iż idą w imię Jezusa do świata, by nieść mu uzdrowienie.
Zadaniem apostołów nie było zdobywanie siły, lecz umniejszanie się, by w pokorze serca napełniać się mocą Jezusa i w ten sposób wskazywać nie siebie, lecz Bożego Syna. Nie było to proste zadanie. Nie wszyscy temu podołali (Judasz), a na pewno wszyscy mieli z tym problemy (Piotr, Tomasz, Jakub i Jan, i wszyscy pozostali).
Poczucie bycia wybranym wzmacnia tożsamość ucznia. Poprzez swoją wyraźną tożsamość można być dla świata pełnomocnikiem Chrystusa, wcielonego Boga – Miłości uzdrawiającej wszystkich (!) pragnących się Go dotknąć. Poprzez dotknięcie naszej szczerej miłości, wielu może doznać uzdrowienia. Bo nasza miłość wysłanników ma w sobie znamiona ocalającej miłości Boga.
1 komentarz:
Tak, to prawda, mamy tą moc a to tylko dlatego, że Duch żyjącego Boga, Duch Jezusa Chrystusa, mieszka w nas i to właśnie On dokonuje tych wszystkich rzeczy, używając do tego naszych ciał...
Pozdrowienia z Krainy Kangurów...
Prześlij komentarz