czwartek, 1 grudnia 2011

Dom i dom



Nie każdy wołający do mnie: "Panie, Panie", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz spełniający wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Otóż każdy, kto słucha tych moich słów i wykonuje je, podobny się stanie do człowieka mądrego, który swój dom zbudował na skale. Spadła ulewa, i ruszyły potoki, i wichry zadęły i rzuciły się na ten dom - a nie zawalił się, bo na skale ma swoje fundamenty. A każdy słuchający tych moich słów, a nie wykonujący ich, podobny się stanie do człowieka głupiego, który swój dom zbudował na piasku. Spadła ulewa, i ruszyły potoki, i wichry zadęły i uderzyły w ten dom - i zawalił się, a upadek jego był wielki" (Mt 7,21-21.24-27)


Wypełnianie woli Ojca nie jest łatwe. Dlatego wielu dyspensuje się od tego, usiłując wiarę zastąpić słowotokiem i deklaracjami bez pokrycia. Dwie postawy, które Nauczyciel porównuje do postawy dwóch budowniczych domów. Skrajnie różnych w swoim podejściu do budowy. Każde działanie przynosi określone konsekwencje.

Można budować na piasku obietnic świata, można budować na skale Słowa. Miejsce wybieramy sami, w wolności bowiem budujemy dom naszego serca. I albo okażemy się głupcami, albo mądrymi wobec wydarzenia, które nazywamy życiem.


7 komentarzy:

Ela pisze...

W czasie Adwentu zawsze staram sie uczestniczyć w Roratach.To taki piękny czas oczekiwania...Buduję,buduję w ten sposób swoją wiarę i staram się by miała ona solidne fundamenty.Wiem przeciez bo sama budowałam swoj dom w ktorym mieszkam ze musi on mieć solidne wykonanie by był do konca moich dni przystanią gdzie pewność ,ciepło i wytrwałość wiedzie prym.
Dobrego dnia dla wszystkich:)
A wie ksiądz ze wczoraj podczas mszy kiedy w modlitwie zanoszonej przed oblicze Najwyższego Kośció modlił się za powołanych do kapłaństwa pomyślałam o naszym blogowym Tomaszu by obiął go swoim przyjaznym ramieniem i nie wypuszczał go spod Jego Opatrzności!

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

dziękuję bardzo za modlitwę. Piękny dar, którego nigdy zbyt wiele!
Wszystkich serdecznie i adwentowo pozdrawiam.

Ela pisze...

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=-M7zwsAXxY0&NR=1

Anonimowy pisze...

Bóg uczy nas, że prawdziwe szczęście nie polega ani na bogactwie czy dobrobycie, na ludzkiej sławie czy władzy, ani na żadnym ludzkim dziele, choćby było tak użyteczne jak nauka, technika czy sztuka, ani nie tkwi w żadnym stworzeniu, ale znajduje się w samym Bogu, który jest źródłem wszelkiego dobra i wszelkiej miłości. (KKK 1723)

Anonimowy pisze...

Budujemy albo na pisaku albo skale. Albo jesteśmy gorący albo zimni. Nic pośredniego. Nie da się zbudować domu w połowie na piasku a w połowie na skale. To co zwróciło moją uwagę w dzisiejszym Słowie… to „albo ….albo”. I wybór należy do nas. Słuchać Słowa i wykonywać to co Ono nam mówi. To chyba najważniejsze.
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę
Kasia

TOMASZ J. CHLEBOWSKI pisze...

Kasiu, da się zbudować pół na piasku i pół na skale! ale zapewniam, że nic dobrego z tego nie wyniknie.

Kościół w jednej z moich parafii tak zbudowano: połowa na gruncie dobrym i połowa nie. No, i trzęsienie ziemi (które tutaj czasami są) zweryfikowało ten błąd. Dokładnie na granicy dobrej i złej ziemi, mury kościoła pękły, dzieląc dokładnie budowlę na dwie części.

Od 4 lat sprawujemy w malutkiej kaplicy przy ulicy. W lecie na placu,,, i co najgorsze, przez złodziejską biurokrację, nie wiadomo kiedy zaczną prace. to skomplikowane, wiele załatwiałem, i... nic! nawet biskup rozkłada ręce.

Oczywiście, hehe, duchowo biorąc, masz rację: w tę albo we w tę:)

Anonimowy pisze...

miałam na myśli duchowo... co do budownictwa.. umiem jedynie zaprojektować składowisko odpadów. natomiast.. jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe.. to mieszkam w domku, gdzie grunty były zbyt miękkie.. domek osiadł.. ściany popękały w kilku miejscach. Nie stanowi to zagrożenia.. ale jednak pęknięcia są. Można by wstawiać szyny.. ale po co ? Jeszcze trzyma się kupy.
Trzymam kciuki coby było mniej owej biurokracji.
pozdrawiam
Kasia

PS... wniosek z tego jeden... ani duchowo ... ani w rzeczywistości.. nie warto silić się na pół środki.