wtorek, 17 sierpnia 2010

Nawleczony wielbłąd


       A Jezus powiedział do swoich uczniów: "Oświadczam wam: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam oświadczam: łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igły, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo tym byli poruszeni i powiedzieli: "Kto zatem może być zbawiony?" A Jezus spojrzał na nich i powiedział: "Dla ludzi to niemożliwe, dla Boga natomiast wszystko możliwe" (Mt 19,23-26)

 

Bogactwo jest marzeniem wielu ludzi. Niekoniecznie to materialne. Dla wielu chodzi o to, by poczuć się bogatym – bo z nim przychodzi poczucie własnej wartości, większa pewność siebie, uznanie otoczenia, gwarancja bezpiecznej przyszłości. 

Jednak za pieniądze nie można kupić wejściówki do Królestwa Jezusa. Przeciwnie: bogaty z trudnością wejdzie do królestwa. Bo sam sobie blokuje wejście poprzez swoje dźwigane bogactwa (objuczony nim zupełnie jak wielbłąd!). Jest nimi splątany (opętany!). I każdy człowiek może mieć problem z takim czy innym bogactwem. Dlatego uczniowie, poruszeni stwierdzeniem Nauczyciela, pytają o szansę zbawienia. 

Odpowiedź Jego jest prosta: człowiek sam się nie zbawi. Potrzeba interwencji Boga, dla którego wszystko jest możliwe. A więc w kwestii relacji do naszych bogactw, potrzeba kierować serce i duszę ku Bogu. Problem pojawia się wtedy, kiedy żądza bogactwa przesłania oczy. Wtedy nie widać ani Boga, ani drugiego człowieka. Nie widać wtedy nic! Również wejścia do królestwa.


Brak komentarzy: