czwartek, 9 lipca 2020

Nie musisz się bać





Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy (Mt 10,16-23)

     Centralną postacią tego ewangelicznego fragmentu jest Duch Święty. Jezus zapewnia swoich uczniów, że Duch będzie autentycznym, skutecznym Adwokatem dla nich. Kimś, kto będzie asystował, wspierał i bronił.
     Nauczyciel nie pozostawia złudzeń apostołom. Z powodu służby oraz przynależności do Jezusa, napotkają na swojej drodze wiele przeciwności. Ostatecznie jednak, poprzez swoje zaufanie, nadzieję, roztropność i czystość, wyjdą w nich wszystkich zwycięscy.
     Nie musisz się bać niczego. Chyba, że… nadal nie złożyłeś do samego końca ufności w dobroć oraz prowadzenie Ojca, w Chrystusie, poprzez Ducha. Bo własnymi siłami człowiek nie może zwyciężyć agresji świata.

Brak komentarzy: