Gdy przyszedł na teren świątyni i zaczął nauczać, podeszli do Niego arcykapłani i starsi ludu i zapytali: "Jaką władzą to czynisz? Kto taką władzę Ci dał?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Ja również o jedną rzecz was zapytam. Jeśli mi na nią odpowiecie, to i ja wam powiem, jaką władzą to czynię: Skąd był chrzest Janowy? Z nieba czy od ludzi?" Oni rozważali to między sobą, mówiąc: "Jeśli powiemy: "Z nieba", zapyta nas: "Dlaczego zatem nie uwierzyliście mu?" A jeśli powiemy: "Od ludzi", to trzeba nam będzie bać się tego tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka". Więc w odpowiedzi rzekli Jezusowi: "Nie wiemy". Wtedy i On im powiedział: "To i ja wam nie powiem, jaką władzą to czynię (Mt 21,23-27)
Kwestia władzy a zwłaszcza jej charakteru, zawsze budziła w historii wiele dyskusji. I chociaż zainteresowanie jest u ludzi stanowiących ogół rządzonych, to chyba jeszcze więcej zaabsorbowani są nią ci, którzy chcą rządzić. Dowodem tego są liczne spory polityczne pomiędzy partiami, dyskusje, wybory, itd.
Jedna forma władzy w zetknięciu z inną formą władzy zawsze rodzi konflikt. Takie napięcie wynikło też pomiędzy elitą rządzących Izraelem, i Jezusem, zdobywającym coraz więcej rozgłosu pośród ludu. Do tego jawnie przeciwstawiającemu się utartym przez wieki tradycjom, których naginanie oraz własna interpretacja miały służyć umocnieniu władzy religijnej (i zarazem państwowej) arcykapłanów i starszych ludu.
Elity żydowskie uciekają się do różnych wybiegów, zasadzek słownych, aby skompromitować Jezusa. To najprostsza, najbardziej prymitywna forma walki o władzę. Człowiek zaślepiony pragnieniem władzy zrobi wszystko dla jej osiągnięcia. W końcu, w wyniku tego konfliktu Jezusa z elitami religijnymi, zostaje On potraktowany oraz stracony jak złoczyńca. I nie tylko chciano ośmieszyć osobę Chrystusa, co podważyć oraz ośmieszyć Jego władzę.
Jaka jest to władza? Nie taka, jak myśleli przeciwnicy Jezusowi. To władza duchowa, która nie szuka konfrontacji w systemem państwowym, lecz dotyka najgłębszych sfer duszy ludzkiej. Na podstawie osoby Jana, Chrystus wskazuje również na swoją misję. Bowiem ludzie i Jego uważali jeśli nie za Mesjasza, to za wielkiego proroka. A cuda towarzyszące pełnemu mocy głoszeniu orędzia zbawienia świadczyły, iż Jego władza pochodzi z nieba.
Jeśli Chrystus pragnie być królem, to tylko królem ludzkiego serca. Elekcji jednakże musimy dokonać sami. Albo zostaniemy pod rządami Babilonu, albo też oddamy swoje życie pod władanie Miłości.
poniedziałek, 13 grudnia 2010
O władzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz