sobota, 16 października 2010

Bilet do zbawienia


         Oświadczam wam: do każdego, kto przyzna się do mnie przed ludźmi, przyzna się i Syn Człowieczy przed aniołami Bożymi; a każdego, kto mnie się wyprze przed ludźmi - wyprze się przed aniołami Bożymi. Każdy, kto powie jakieś słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, zostanie mu odpuszczone; temu natomiast, kto dopuścił się bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, nie zostanie odpuszczone” (Łk 12,8-10)


Bóg na siłę nikogo nie zbawia. Wszyscy są odkupieni poprzez śmierć Jezusa, wszyscy mają dzięki temu możliwość uczestnictwa w życiu wiecznym. Bóg jest miłosiernym Ojcem, który przebacza i oczekuje. Lecz człowiek musi tego przebaczenia chcieć.

Negowanie owej zbawczej woli Boga wobec ludzi jest bluźnierstwem wobec Ducha, bowiem zaprzecza miłości Boga. Bluźnierstwo, czyli: odrzucenie, szyderstwo, przekleństwo, obelga, zniewaga. Świadomie i uporczywie odrzucając Jezusa jako Zbawcę neguje się również Jego misję. To zarazem odrzucenie prawdy. W konsekwencji: zanurzenie się w kłamstwie, czyli w szatanie, który jest ojcem wszelkiego kłamstwa.

Faryzeusze i inni przeciwnicy Jezusa balansowali na krawędzi zbawienia. Nie rozpoznali w Chrystusie obiecanego Mesjasza, choć wyraźnie w słowach i znakach dawał im to do zrozumienia. Zatwardziałość serca nie dopuszczała w nich myśli o zbawieniu. Dbałość o ich własne interesy przyćmiła to, co ważne. Niestety, tak dzieje się i dzisiaj. Nasze małe interesy często oddalają to, co wielkie i ważne. Oddalają Boga, oddalają człowieka od człowieka.

Można być świadkiem Jezusa. Ale można też być Jego przeciwnikiem. To weryfikuje nasze codzienne świadectwo życia. Sami więc decydujemy o naszym zbawieniu, choć sami się nie zbawiamy. Jeden jest Zbawiciel, Jezus Chrystus, i w nikim innym nie ma zbawienia!


1 komentarz:

krysia pisze...

Jezus umarł za nas to fakt i nie ma w nikim innym zbawienia jak tylko w Jezusie, to też jest fakt... Aby jednak przyjąć Jezusa i Zbawienie, które Bóg ustanowił w Nim, trzeba o Jezusie usłyszeć i trzeba podjąć decyzję.. Wielu ludzi omamionych jest religią i czują się usprawiedliwionymi.. Co mam na myśli.. Słuchają o Jezusie, uczą się o Nim, spełniają to co nakazuje dany kościół ale... nic z Jezusem wspólnego nie mają.. Mało tego, oni wiedzą, że Jezus umarł za NASZE grzechy.. Nic nie znaczy ta wiedza i te wszystkie rytuały, które spełniasz, jeśli nie uznasz w sercu swoim, że Jezus umarł za MÓJ grzech.. Kiedy uświadomisz sobie, że Jezus umarł za twój grzech, to skrucha wypełnia serce twoje.. Wtedy padasz na kolana, uznajesz, że jesteś grzesznikiem i błagasz o wybaczenie, właśnie Jezusa, i wtedy.... stajesz się NOWYM CZŁOWIEKIEM.. Zostajesz wyrwany z mocy ciemności i przeniesiony do Królestwa Syna Bożego, Jezusa.. /Kolosan 1 -13/
I jeszcze jeden fragment chciałabym tu zacytować...
"Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania;" /Ks.Ozeasza 4 - 6/
Pozdrawiam cieplutko..