piątek, 19 listopada 2010

Handelek


         Po wejściu na teren świątyni zaczął wyrzucać sprzedawców, mówiąc im: "Napisane jest: "Mój dom będzie domem modlitwy", a wy uczyniliście z niego jaskinię grabieżców". Potem uczył codziennie na terenie świątyni. Arcykapłani tymczasem, uczeni w Piśmie i przywódcy ludu pragnęli Go zabić, lecz niczego takiego nie wymyślili, co by mogli zrobić, bo cały lud z wielką uwagą Go słuchał (Łk 19,45-48)


Świątynia jest miejscem modlitwy, miejscem zamieszkanym przez Świętego; Kadosz. Czymś zupełnie przeciwnym jest jaskinia grabieżcy, miejsce zamieszkane przez złodzieja. Świątynia to miejsce kultu żywego Boga. Jaskinia to miejsce kultu zagrabionego bogactwa. 

Nasze wnętrze winno stanowić świątynię, ponieważ zamieszkuje w nim Duch Święty, dany na chrzcie, przyjęty w gościnę w bierzmowaniu, przybywający w Eucharystii. Lecz często serca ludzi wierzących są miejscem handlu z Bogiem. Stosując filozofię „coś za coś” kupczy się z Bogiem (także w kościołach), usiłując przekupić, kupić, wykupić Jego łaskę. Zwłaszcza, jeśli nam na czymś bardzo zależy. Wtedy miernik modlitwy wzrasta ponad normę. Handel z Bogiem. Byle tylko utargować to, co przecież się nam należy: zdrowie, pomyślność, szczęście, sukces, powodzenie... W zamian pielgrzymka, jakaś zdrowaśka, świeczka przy obrazie.

Interesowność naszych relacji z Bogiem zabija możliwość nawiązania z Nim prawdziwej relacji i dialogu. Wyrzucenie kupców ze świątyni było nie znakiem odrzucenia, lecz utworzeniem dla nich szansy do przemyślenia swojego postępowania, zmiany i zwróceniu się ku Ojcu.


Brak komentarzy: