wtorek, 20 lipca 2010

Rodzina


       Kiedy On jeszcze mówił do tłumów, oto Jego matka i bracia stanęli na zewnątrz, bo chcieli z Nim porozmawiać. Ktoś Mu powiedział: "Oto Twoja matka i Twoi bracia stoją na zewnątrz i chcą z Tobą rozmawiać". On w odpowiedzi rzekł temu, kto Mu to powiedział: "Kto jest moją matką i którzy są moimi braćmi?" Potem wskazując ręką na swoich uczniów, powiedział: "Oto moja matka i moi bracia. Bo ktokolwiek spełni wolę mojego Ojca, Tego w niebie, ten będzie moim bratem, i siostrą, i matką" (Mt 12,46-50)

 

Wielokrotnie Jezus wskazywał, jak ważne jest wypełnianie woli Ojca. Zarówno w Jego życiu, jak i życiu wierzących. W swojej modlitwie, której nauczył uczniów, prosił: „Bądź wola Twoja!” (zob. Mt 6,10). W godzinie śmierci również poddany był woli Boga (Łk 22,42). Cała misja Chrystusa to pełnienie woli swojego Ojca (zob. J 4,34).

Także i w życiu ucznia naczelnym zadaniem jest podążać za wolą Ojca niebieskiego. To trudna droga. Wymaga wpierw rozeznania, podjęcia konkretnej decyzji i następnie wytrwałości w realizacji. W taki sposób uczeń staje się podobny swojemu Nauczycielowi, a więc: staje się członkiem Jego rodziny.

Pozornie wydaje się, że Jezus wypiera się swojej ziemskiej rodziny. Ale tak naprawdę zwraca uwagę na jej duchowy wymiar. Przecież zarówno Maryja, jak i Józef, są przykładami ludzi pełniących wolę Bożą. To oni są początkiem wielkiej rodziny wierzących w Mesjasza.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus napisała: „Doskonałość polega na tym, by spełniać wolę Boga. Być tym, czym On chce, byśmy byli”. Nasz Ojciec pragnie, byśmy stawali się w Nim jedną, kochającą rodziną ludzką. Stanie się tak, gdy rodzinnymi więzami będzie dla nas pełnienie woli Stwórcy. Gdy ta misja stanie się naszym codziennym pokarmem, będziemy nie tylko bliżej Boga, ale bliżsi sobie nawzajem.


Brak komentarzy: